Zabawa w sklepie z akcesoriami na ten dzień była przednia :D Dokładnie rok temu miałam przyjemność noc z 31.10/1.11 spędzić w Kanadzie. Pewnie dla niektórych będę wyrodna, bo nie zapaliłam znicza na grobie babci. Uspokoję: po pierwsze wyjazd służbowy, nie miałam wyjścia ;), po drugie, zapaliłam po powrocie. Zadziwia mnie ta nagonka na Halloween. Jak dzieciaki chcą, to niech ganiają, a to do rodziców należy pokazać im nasze tradycyjne święto: Wszystkich Świętych i Zaduszki. Swoją drogą ciekawe ilu przeciwników Halloween wie jaka jest różnica między 1 a 2 listopada... Dla mnie mega przeżyciem było zobaczyć jak po drugiej stronie oceanu spędzają ostatni dzień października. A szaleństwo halloweenowe jest ogromne. Co mi się baaaardzo podobało, to fakt, że tego dnia w zasadzie wszyscy są dziećmi. Od rana po ulicach chodzą przebierańcy, nie ważne czy mają dzień wolny, czy pracują. Szaleństwo, zabawa i radość. Co w tym złego? Prawdziwy chrześcijanin powinien przecież wierzyć, że jego b